Pieniadz odpowiadajacy rzeczywistosci Pieniadz Marcina na Wyspie Rozbitków nie mialby zadnej wartosci, gdyby na wyspie nie bylo produktów. Nawet jesli jego barylka byla rzeczywiscie pelna zlota, czy mozna by bylo za nie cos kupic, gdyby nie bylo produktów? Otóz ani pieniadz papierowy, ani jakakolwiek suma cyfr w ksiedze Marcina nie moglaby nikogo wyzywic, gdyby nie bylo zywnosci. To samo odnosi sie do ubrania. To samo odnosi sie do wszystkiego. Ale na wyspie byly produkty. Pochodzily z bogactw naturalnych wyspy oraz z pracy malej spolecznosci, która ja zamieszkiwala. Te bogactwa naturalne, które jedynie nadaja wartosc pieniadzom, byly wlasnoscia wszystkich mieszkanców wyspy, a nie wylacznie wlasnoscia Marcina, bankiera. Marcin zadluzal ich za to, co bylo ich wlasnoscia. Zrozumieli to po zapoznaniu sie z zasadami Kredytu Spolecznego. Zrozumieli, ze wszystkie pieniadze, caly kredyt finansowy opiera sie na realnym kredycie spoleczenstwa, a nie na operacjach finansowych bankiera. Pieniadz powinien stac sie ich wlasnoscia w chwili jego powstania, a wiec powinien byc im oddany, rozdzielony pomiedzy nich bez wzgledu na to, w jaki sposób bedzie potem przechodzic od jednych do drugich, zaleznie od przeplywu produkcji. Odtad kwestia pieniadza stala sie dla nich tym, czym jest w istocie: kwestia prostej rachunkowosci. Pierwsza rzecza jakiej sie wymaga od rachunkowosci jest to, zeby byla dokladna, zgodna z rzeczywistoscia, która odzwierciedla. Pieniadz powinien odpowiadac produkcji bogactwa albo jego niszczeniu. Powinien postepowac za ruchem bogactwa: obfita produkcja - obfity pieniadz; produkcja latwa - latwy pieniadz; produkcja automatyczna - automatyczny pieniadz; produkcja darmowa darmowy pieniadz. Pieniadz na produkcje Pieniadz powinien byc do dyspozycji producentów, w miare jak go potrzebuja do uruchomienia srodków produkcji. Jest to mozliwe, poniewaz stalo sie tak z dnia na dzien w chwili wypowiedzenia wojny, w roku 1939. Pieniadz, którego brakowalo wszedzie od dziesieciu lat, nagle sie pojawil i w ciagu szesciu lat wojny nie bylo zadnego problemu braku pieniedzy na sfinansowanie calej mozliwej i wymaganej produkcji. A wiec pieniadz moze i powinien sluzyc produkcji publicznej i produkcji prywatnej tak samo wiernie, jak sluzyl produkcji wojennej. Wszystko, co jest mozliwe do zrealizowania w celu zaspokojenia slusznych potrzeb ludnosci powinno byc mozliwe do sfinansowania. Bylby to koniec koszmarów dla organów panstwowych i samych obywateli. Skonczyloby sie bezrobocie i zwiazane z nim ograniczenia, dopóki istnieja rzeczy i zadania, które nalezy wykonac, zeby zaspokoic publiczne czy prywatne potrzeby ludnosci. Wszyscy kapitalistami. Dywidenda dla kazdego Kredyt społeczny zaleca rozdzial okresowej dywidendy dla wszystkich. Powiedzmy, sumy pienieznej przekazywanej co miesiac kazdemu, niezaleznie od jego zajecia - calkiem tak samo, jak dywidenda przekazywana kapitaliscie, nawet gdy nie jest osobiscie zatrudniony w produkcji. Uznaje sie, ze kapitalista, który inwestuje swoje pieniadze w jakims przedsiebiorstwie, ma prawo do dochodu ze swego kapitalu, dochodu, który nazywa sie dywidenda. Tak inni uzywaja jego kapitalu i ci inni sa za to wynagradzani w postaci pensji. Ale kapitalista ciagnie korzysci z samego faktu obecnosci jego kapitalu w przedsiebiorstwie. Jezeli pracuje w nim osobiscie, czerpie dochody z dwóch zródel: w postaci wynagrodzenia za swoja prace i w postaci dywidendy za swój kapital (inwestycje). Otóz kredyt społeczny uwaza, ze wszyscy czlonkowie spoleczenstwa sa kapitalistami. Wszyscy sa wlascicielami wspólnego kapitalu realnego, który ma o wiele wiekszy udzial w nowoczesnej produkcji, niz kapital w postaci pieniedzy czy indywidualny wklad pracowników. Co stanowi ten wspólny kapital? Przede wszystkim zasoby naturalne kraju, których nikt nie wytworzyl, które sa darem Bozym dla mieszkanców danego kraju. Nastepnie suma wiedzy, wynalazków, odkryc, ulepszen techniki produkcji - tego calego postepu przyjetego, nagromadzonego, zwiekszanego i przekazywanego z pokolenia na pokolenie. Jest to dziedzictwo wytworzone przez minione pokolenia, którego nasze pokolenie uzywa i które powieksza, by je przekazac nastepnemu. Nie jest to niczyja wlasnosc, ale wspólne dobro w calym tego slowa znaczeniu. I wlasnie to stanowi najwiekszy czynnik nowoczesnej produkcji. Zalózmy, ze nie znamy sily napedowej pary, elektrycznosci, ropy - które sa wynalazkami trzech ostatnich wieków - i zastanówmy sie, czym bylaby calkowita produkcja, nawet gdyby robotnicy rzeczywiscie zwiekszyli wydajnosc pracy i to w ciagu wielu dodatkowych godzin. Niewatpliwie potrzeba jeszcze producentów, aby ten kapital przyniósl dochód. Producenci sa wynagradzani za swoja prace. Ale sam kapital powinien przynosic dywidende swoim wlascicielom, a wiec wszystkim obywatelom, gdyz wszyscy na równi sa wspóldziedzicami minionych pokolen. Z uwagi na to, ze ten wspólny kapital stanowi najwiekszy czynnik nowoczesnej produkcji, dywidenda powinna byc na tyle wysoka, by kazdy mógl dzieki niej zaspokoic przynajmniej niezbedne potrzeby egzystencji. Nastepnie w miare jako mechanizacja, motoryzacja, automatyzacja zaczynaja odgrywac coraz wieksza role w produkcji przy coraz mniejszym udziale pracy ludzkiej, czesc rozdzielana w postaci dywidendy powinna byc coraz to wieksza. Jest to zupelnie inny sposób pojmowania rozdzialu bogactw niz obecny. Zamiast pozostawic osoby i rodziny na dnie nedzy albo opodatkowywac tych którzy jeszcze biora udzial w produkcji, wszyscy mieli by miec zapewniony dochód oparty na dywidendzie. Bylby to lepszy rozdzial u zródla. Zarazem bylby to sposób bardzo dostosowany do wielkich mozliwosci nowoczesnej produkcji, sposób realizowania prawa kazdego czlowieka do uzywania dóbr materialnych. Prawa, które kazda osoba ludzka posiada z samego faktu, ze istnieje. Prawa fundamentalnego i nie ulegajacego przedawnieniu, o którym Pius XII przypomnial w swoim historycznym przemówieniu radiowym z 1 czerwca 1949 r.: "Dobra materialne zostaly przez Boga stworzone dla wszystkich ludzi i powinno sie je udostepnic wszystkim, zgodnie z zasadami sprawiedliwosci i milosci. Kazdy czlowiek, jako istota rozumna z natury posiada podstawowe prawo do uzywania ziemskich dóbr materialnych... to indywidualne prawo w zaden sposób nie moze byc zniesione, nawet przez zastosowanie innych pewnych i uznanych praw odnoszacych sie do dóbr materialnych". Dywidenda dla wszystkich i dla kazdego: oto najswiatlejsza formula ekonomiczna i spoleczna, jaka kiedykolwiek zaproponowano swiatu, który nie stoi przed zagadnieniem produkcji, ale przed zagadnieniem rozdzialu produktów (konsumpcji). Nie przez partie polityczne Jest wielu ludzi na calym swiecie, którzy w Kredycie Spolecznym Douglasa widza najdoskonalsza propozycje obsluzenia nowoczesnej ekonomii obfitosci, prowadzaca do tego, by produkty mozna bylo oddac do dyspozycji wszystkich. Trzeba sie jeszcze postarac, zeby ta koncepcja zostala zastosowana w praktyce. Niestety, na przyklad w Kanadzie politycy skompromitowali slowa kredyt społeczny, nazywajac nimi partie polityczna. Jest to najwieksze zafalszowanie doktryny Douglasa. Doprowadzilo to do zamieszania i braku zaufania do tej idei. Wielu z góry nie chce slyszec o Kredycie Spolecznym, gdyz uwazaja go za partie polityczna, a sa juz czlonkami innej partii. Jednakze kredyt społeczny, wlasciwie pojety, nie jest partia polityczna. Jest czyms przeciwnym. Sam zalozyciel szkoly kredytowej C.H. Douglas z pewnoscia znal swoja doktryne lepiej, niz ktokolwiek inny (przede wszystkim nieskonczenie lepiej od pyszalków, którzy chca sie poslugiwac powierzchownym pojeciem, jakie maja o Kredycie Spolecznym w celu zaspokojenia swych politycznych ambicji). Otóz Douglas stanowczo oswiadczyl, ze pomiedzy Kredytem Spolecznym, a polityka wyborcza zachodzi sprzecznosc. Partia polityczna i kredyt społeczny sa to dwie nazwy, z których jedna wyklucza druga, ze wzgledu na sama ich nature, cel, sile napedowa, ducha. Zasady Kredytu Spolecznego opieraja sie na filozofii. I ta filozofia daje pierwszenstwo osobie przed grupa, przed instytucjami, nawet przed samym rzadem. Wszelka dzialalnosc dokonywana w imie prawdziwego Kredytu Spolecznego powinna odbywac sie w sluzbie osoby. A jesli chodzi o partie polityczna, to jej dzialalnosc jest ozywiona i kierowana calkiem innym duchem. Kazda partia polityczna (stara czy nowa), ma przede wszystkim na celu zdobyc lub utrzymac wladze, stac sie lub pozostac grupa, która bedzie rzadzic panstwem. Jest to zdobywanie wladzy dla pewnego stronnictwa. Kredyt społeczny, przeciwnie, uwaza, ze wladza powinna byc rozdzielona pomiedzy wszystkich: wladza ekonomiczna - za posrednictwem okresowej dywidendy umozliwiajacej kazdemu kierowanie produkcja swego kraju; wladza polityczna - czyniac Panstwo, rzady na wszystkich szczeblach, rzecza osób, a nie osoby rzecza Panstwa. Partie polityczne sa zainteresowane rzadzeniem. Natomiast prawdziwy kredyt społeczny zainteresowany jest rozwojem indywidualnym i rozwojem narodu. Polityka partii doprowadza do tego, ze obywatele rezygnuja z osobistej odpowiedzialnosci, gdyz partia cala wage przywiazuje do glosu wyborczego, do aktu trwajacego zaledwie kilka sekund, dokonywanego przez obywatela za parawanem, po spozyciu potrawki wyborczej przyprawionej wszystkimi sosami w ciagu kampanii wyborczej. Natomiast kredyt społeczny uczy obywateli ponosic odpowiedzialnosc samemu, zarówno w polityce, jak w innych dziedzinach, i o kazdym czasie, biorac na siebie nadzorcza role rzadów i ich odpowiedzialnosc, gloszac prawde i ujawniajac niesprawiedliwosc, bez wytchnienia i wszedzie, gdzie sie ja napotka. Wszystkie partie polityczne przyczyniaja sie do wytworzenia w narodzie podzialów, gdyz jedne walcza z drugimi w pogoni za wladza. Otóz wszelkie podzialy oslabiaja. Naród podzielony, oslabiony, zle sie rzadzi. Doktryna Kredytu Spolecznego, w przeciwienstwie do partii, sprawia, ze obywatele staja sie swiadomi podstawowych dazen, wspólnych dla wszystkich. Autentyczny ruch kredytowy poucza obywateli, jak maja sie zjednoczyc dazac do zaspokojenia swoich wymagan, co do których wszyscy sa zgodni. A w razie potrzeby jak maja wywrzec zorganizowany nacisk na rzad, niezaleznie od tego jaka grupa bylaby u wladzy. I dlatego miesiecznik "Michael"/"Vers Demain" zaleca w polityce presje narodu zgrupowanego poza parlamentem, lecz oddzialywujacego na rzady, tak aby delegaci narodu mogli ustanowic prawa w duchu Kredytu Spolecznego. Aby mogly zatryumfowac tak wielkie idee, jak piekna kredytowa koncepcja ekonomiczna, potrzebni sa nie politycy zadni slawy i chciwi pieniedzy, lecz apostolowie oddajacy sie dla sprawy bezinteresownie, majacy jedynie na celu tryumf prawdy i swiata lepszego dla wszystkich; apostolowie pozbawieni tu, na ziemi, jakiegokolwiek wynagrodzenia, robiacy dla wytknietego celu wszystko co mozliwe, a co do reszty - zdajacy sie na Boga. Pismo "Michael"/"Vers Demain" pracuje nad uksztaltowaniem takich wlasnie apostolów, przedstawia ich zadania, dzialalnosc i wyniki. Louis Even